Parasite - recenzja
fot. nadesłane
Jak wszystkie jego przed nim, siódmy film w karierze pięćdziesięcioletniego, południowokoreańskiego reżysera Bong John-ho, Parasite, ani na chwilę nie pozostawia swojego widza znużonym. Towarzyszące precyzyjnej i ciekawej reżyserii wypowiedzi, mistrzowsko wplątane w społeczną satyrę gatunkowe ślady thrillera oraz horroru, są podwaliną owego sukcesu... Szyta grubymi nićmi krytyczna wycena kapitalizmu, dawno nie była równie ekscytująca.